Benutzer-Werkzeuge

Webseiten-Werkzeuge


resonanzraeume:resonanzraum_25-011_pl

Unterschiede

Hier werden die Unterschiede zwischen zwei Versionen angezeigt.

Link zu dieser Vergleichsansicht

Nächste Überarbeitung
Vorhergehende Überarbeitung
resonanzraeume:resonanzraum_25-011_pl [2025/06/05 17:24] – angelegt adminresonanzraeume:resonanzraum_25-011_pl [2025/06/05 17:28] (aktuell) admin
Zeile 3: Zeile 3:
  
 [[resonanzraeume:resonanzraum_25-011|{{:logbuch:flag:deutschland.png?nolink&30|deutsch}}]] [[resonanzraeume:resonanzraum_25-011_en|{{:logbuch:flag:flag_of_the_united_kingdom.svg.png?nolink&30| english}}]] [[resonanzraeume:resonanzraum_25-011|{{:logbuch:flag:deutschland.png?nolink&30|deutsch}}]] [[resonanzraeume:resonanzraum_25-011_en|{{:logbuch:flag:flag_of_the_united_kingdom.svg.png?nolink&30| english}}]]
-[[resonanzraeume:resonanzraum_25-011_pl|{{:logbuch:flag:polen.png?nolink&60|polski}}]] +[[resonanzraeume:resonanzraum_25-011_pl|{{:logbuch:flag:polen.png?nolink&60|polska}}]]  
-[[resonanzraeume:resonanzraum_25-011_gr|{{:logbuch:flag:greece.png?nolink&30|greece+[[resonanzraeume:resonanzraum_25-011_sl|{{:logbuch:flag:slowakei.png?nolink&30|slowakia
 }}]] }}]]
  
  
-==== Pokój 10 – Keravlónomos ====+==== Pokój 11 – Milczenie między oknami ====
  
 <color #7092be>// <color #7092be>//
  
- +Mieszkają w tym samym mieście, ale nie w tym samym świecie. 
-Opowieść nie zaczyna się od błyskawicylecz od oddechu. +Martin mieszka na wzgórzu nad Dunajem. Jego rodzice prowadzą pensjonat z widokiem na wzgórza Devína. Jana mieszka niżej, w bloku na obrzeżach Petržalki. Nie widzieli się od dawna, a jednak czasem słyszą to samo: ten sam głos w radiuten sam huk piłki uderzającej w drzwi garażuten sam wiatrktóry świszczy ulicami, gdy nadchodzi zima. 
- +Martin wierzy, że jego kraj musi się bronić. Że granice muszą być silneŻe ci na górze” już nie mówią w imieniu takich jak on. 
-W małej greckiej wiosce niedaleko Kalamaty mieszka Giorgos74 latasamotnie w domu o białych ścianach i cichych pokojachPrzez większość życia był elektrykiemLudzie mówili: Nie mówi wiele – ale gdy już coś powieto jest prawda.” Teraz prawie wcale się nie odzywaJego głos przylega do ustjak dziecko, które nie jest pewne, czy wolno mu przerwać+Jana wierzyże jej kraj powinien być bardziej otwartyŻe nikt nie pójdzie dalej samotnieŻe „ci na górze” nie słysząco się mówi na dole
- +Znali się kiedyś. Dawno temu. W szkole się nie lubili. Na początku. Jana uważała Martina za zarozumiałegoMartin uważał Janę za hałaśliwąIch dłonie pachniały kredąjedno mówiło szybkodrugie pisało ciche zdania na marginesach zeszytówPotem ich drogi się rozeszłystudia, krąg znajomych, to, co nazywa się światopoglądem.” Zostały rzadkie wiadomości – coraz ostrożniejsze – aż całkiem zamilkły
-Tego ranka nad doliną unosi się mgła. Giorgos wychodzi boso; trawa jest chłodna pod stopamiNa wzgórzu stoi pojedynczy, zardzewiały piorunochron – nieaktywny od dziesięcioleciGiorgos sam go zamontował, w 1982 rokugdy urodził się jego syn. +Jedno mówiło o ojczyźnie, drugie o godności. Oboje myśleli, że to nie do nich
- +A jednak czasem śnią podobne sny: o przyjacielu, który zniknął; o zimowej ulicyna której nikt pierwszy nie mówi „dzień dobry. 
-Zatrzymuje się+Teraz, niemal dorośli, nadal mieszkają tym samym mieście, niedaleko od siebie. Oboje o tym wiedzą. Oboje udają, że nie
-Potem podnosi rękę i dotyka starego metalu. +Dziś jedno z nich myśliMoże to mogło się udać. Gdyby nie odpowiadało się tak szybko. Gdyby milczenie trwało dłużej – ale nie było tak gorzkie. 
-Mówi: „Jestem gotów.” +Drugie myśli o ciężarze, który nosi – nie z dumyale z przyzwyczajenia. I że byłby lżejszygdyby to drugie powiedziało: „Pamiętam.” 
- +Oboje tak czująAle żadne nie robi pierwszego kroku
-Niebo drga. Bez deszczu, tylko światło+A na zewnątrz, gdzieś między domami, coś się na chwilę rozluźnia w powietrzu – nie osąd, nie gest – tylko mały ruch, w którym coś mogłoby się stać możliwe.
-Nawet nie głośno+
-Tylko prąd, który przez niego przepływa – +
-nie niszczylecz przypomina+
- +
-Później Giorgos siedzi kuchni i po raz pierwszy od lat pisze+
-Tylko jedno słowoKeravlónomos. +
-Mówi, że to znaczy: +
-„Ten, który pozwala, by dotknęła go błyskawicanie paląc go.” +
- +
-Wieczorem jego oddech będzie cichszy. +
-Nie z powodu zmęczenia+
-Lecz dlategoże coś ciężkiego z niego odeszł+
-i już nie wróci. +
- +
  
 \\ \\